Pierwszy z nich o pastach kanapkowych.
Minęła mi już, nadchodząca co jakiś czas, faza na gotowce sojowe na kanapki. Mówię tu mniej o pasztetach sojowych, których w znacznej mierze nie znoszę, ale o wędlinach sojowych, pewnych wędzonych czeskich kiełbasach ( a fe, jak nie lubię tego słowa :p) z pszenicy, wędzonym tempehu i innych wynalazkach.
Nie chcę już przez jakiś czas na to wszystko patrzeć, bo wiem, że z kuchenną, a głównie kanapkową stagnacją ;) związane jest też jakaś niewyjaśniona jesienna apatia i dziwne wrażenie blokady w głowie.
Dzisiaj około godziny chodziłam po zabłoconych, ciemnych ścieżkach w pobliżu lasu obok którego mieszkam i starałam się oddychać najgłębiej jak tylko potrafię, by się tego uczucia pozbyć.
No nic, w każdym razie mam nadzieję, że nagła chęć robienia czegoś samemu wróży tylko powrót czegoś dobrego :)!
I tak też wczoraj zamknęłam się w kuchni i wzięłam się za robienie past kanapkowych.
Pierwsza z nich to Guacamole, które zapewne wszyscy znają, a mi już od dawna ciężko zrobić takie idealne.
Teraz byłam już bliżej perfekcji, ale nie jest to jeszcze to, co chciałabym osiągnąć. Mimo wszystko przepis podam :)
GUACAMOLE
1 w miarę miękkie awokado
0,5 pomidora
Sok z połowy cytryny/limonki
ząbek czosnku
kilka kropel tabasco
sól
pieprz
opcjonalnie można dodać jeszcze chilli, bardzo, bardzo drobno pokrojoną połówkę średniej cebuli
Awokado rozgniatamy i wyciskamy do cytrynę. Pomidora kroimy bardzo drobno. Tak samo czosnek.
Dodajemy tabasco i inne przyprawy.
Gotowe :)
Guacamole nadaje się nie tylko do kanapek, ale również tradycyjnie do tortilli, czy jako dip do chipsów :)
PASTA Z CIECIORKI
100g cieciorki ( poprzednio namoczonej przez noc lub,gdy ma być szybko,z puszki)
1 średnia cebula
Płatki owsiane
Margaryna wegańska
Bazylia, pieprz, sól, chilli
Namoczoną ciecierzycę gotujemy aż do miękkości.
Cebulkę kroimy w kosteczkę i szklimy na patelni. Następnie miksujemy ją razem z ugotowaną cieciorką.
Dodajemy dwie łyżki margaryny i dwie łyżki płatków owsianych i jeszcze raz miksujemy.
Na koniec doprawiamy według uznania.
Jako, że pasta nie trzyma się dłużej niż tydzień w lodówce od razu informuję, że nadaje się również idealnie do zamrożenia na później :)
A na koniec coś słodkiego, a mimo wszystko zdrowego! :))
Nie jest to może nutella jaką byśmy sobie wymarzyli i w sumie nie zdziwiłabym się gdyby nie-weganom od razu nie przypadła do gustu, niemniej wszystkim spragnionym słodkich ( i na dodatek zdrowych!) smarowideł serdecznie polecam :))
PASTA CZEKO-OWSIANA
100g płatków owsianych
2 łyżki karobu lub kakao
szczypta soli
po pół łyżeczki cynamonu i wanilii
100g wody
100g sztucznego miodu
100g margaryny wegańskiej
Płatki owsiane rozdrabniamy w młynku do kawy i mieszamy z kakao.
Wrzucamy do jednego garnka wodę, miód i margarynę i podgrzewamy aż do stopnienia margaryny.
Następnie wszystko ze sobą dokładnie mieszamy.
Pyszne, przepyszne! Jadłam i żyję! :D
OdpowiedzUsuń