To niesamowite, że tak proste danie potrafi wzbudzać tyle wspomnień i być na dodatek tak niesamowicie pyszne! Nie wiem od czego to zależy, ale zdaje się, że kluczem jest tutaj połączenie kwaśnego ze słodkim.
Słodkiego ciasta z kwaśnym rabarbarem. Placuszki, mimo tego, że smażone, sprawiają wrażenie lekkich i są idealne jako przekąska lub samodzielne danie w upalne dni.
Możemy je polać dodatkowo jakimś owocowym lub czekoladowym sosem. Ja jednak stanowczo preferuję wersję z cukrem trzcinowym, by w jak największym stopniu pozostawić smak rabarbaru, bo przecież o niego tutaj chodzi! :)
Przygotujcie:
1 szklankę mąki
4-5 łyżek cukru
1/2 szklanki mleka sojowego
ok. 1/3 łyżeczki drożdży
1-2 gałązki rabarbaru
Mieszamy ze sobą mąkę, cukier i mleko sojowe. Drożdże rozpuszczamy w odrobinie letniego mleka sojowego lub wody i dodajemy do ciasta. Rabarbar tniemy w malutką kosteczkę i również dodajemy do ciasta.
Nakładamy łyżką ciasto na patelnię i smażymy z obu stron.
U mnie dziś gościł rabarbar. Placuszki z nim uwielbiam :D
OdpowiedzUsuńU mnie rabarbar od kilku dni, lemoniady, kompoty i moje ukochane crumble. Jutro na śniadanie będą też rabarbarowe placki :)
OdpowiedzUsuń